• Kultura, głupcze!

    9 zdań o: Ziarno prawdy (film)



    Szacki Lankosza jest inny niż Szacki Miłoszewskiego. Nie tylko nie ma siwych włosów, ale i zachowuje się nie do końca tak, jak to sobie wyobrażałem. Reżyser tłumaczył, że jego prokurator jest bardziej gniewny, jakby już nawiązywał do ostatniej części trylogii, zatytułowanej właśnie „Gniew”. Pewne ograniczenia narzuca też sama forma filmu - przemyśleń głównego bohatera na ekranie pokazać się nie da. Nie ma też sensu bawić się w Petera Jacksona i z jednej książki robić trzech filmów, dlatego kilka pobocznych wątków należało uprościć albo wyciąć. Przez to akcja posuwa się naprzód dużo szybciej, niż narracja w powieści, a niektóre sytuacje mogą być nie do końca klarowne.

    Ale bez obaw - Borys Lankosz to świetny reżyser, co udowodnił już „Rewersem”, a w „Ziarnie prawdy” inspiruje się pracą Davida Finchera przy „Dziewczynie z tatuażem”. Jego najnowszy film ogląda się dobrze, czas mija szybko, obsada dobrana została wyśmienicie, a wszystkie elementy znajdują się na właściwym miejscu. A poza tym to przecież doskonały kryminał!



    zdjęcie: http://www.naekranie.pl

    5 komentarze :

    1. Anonimowy1/2/15 19:25

      Faktem jest, że gdybym nie czytała książki, to niektóre wątki mogłyby być dla mnie niezrozumiałe. I nie podoba mi się zamiana Dybusa na Klarę - było jej za dużo, a tej aktorki nie trawię. Jej wiecznie ta sama mina i niesamowicie irytujący sposób mówienia najbardziej mnie w filmie denerwowały. Podobał mi się za to np. kruk - na miarę "Gry o tron" ;).

      OdpowiedzUsuń
    2. Jestem świeżo po seansie. I muszę powiedzieć, że tak jak napisałeś film ogląda się dobrze, jest całkiem sporo "momentów", ale zastanawiam się właśnie jak odbierają film ludzie, którzy nie czytali książki. Czy historia i sama zagadka, rozwiązanie jest dla nich strawne i jasne? Czy bez tych dodatkowych informacji jakie pojawiły się w książce to postrzegają "Ziarno prawdy" jako zgrabny kryminał czy raczej zbiór bardzo ciętych i zabawnych tekstów?

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Z pierwszej ręki wiem, że ludziom, którzy nie czytali film też się podoba. :)

        Usuń
      2. Nie czytałam książki i film mi się bardzo podoba, jestem zachwycona niemal wszystkim, a muzyką to już w szczególności ;) . Nawet mi się wydaje, że lepiej dla mnie, że nie czytałam książki, bo może właśnie wówczas byłabym rozczarowana.

        Usuń
    3. Anonimowy3/2/15 10:10

      Zgadzam sie z Anonimowy.Klara totalnie do wymiany, w książce jej wątek jest bardzo ciekawy, tutaj aktorka kompromituje sie zupełnie, bo widać, że zatrudnili jej cycki i nic więcej. Magda Walach - zupełnie nie wykorzystana. Źle ubrana, ani mentorska, ani serdeczna, żadnej ciekawej relacji między nią a głównym bohaterem. Mnóstwo skrótów, film powinien być dłuższy.

      OdpowiedzUsuń